top of page

Pies i Szyndzielnia zimą 1 028 m n.p.m.

  • Zdjęcie autora: Łapa Świata
    Łapa Świata
  • 28 sty 2021
  • 4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 7 cze 2021

Cześć i Łapą!


Ostatnio strasznie ciągnie nas w góry! Łasucha także! Gdy tylko zapinamy go w szelki typu sled, czyli typowo zaprzęgowe, przystosowane do ciągnięcia, nasz psiak powoli zaczyna rozumieć co się z tym wiąże i za każdym razem jest coraz bardziej podekscytowany :).


W tym poście znajdziecie opis naszej zimowej wędrówki na Szyndzielnię. Zamieściliśmy tu dokładne informacje na temat kolorów szlaków, jakimi wędrowaliśmy, lokalizajcę miejsca parkingowego czy sumę przewyższeń, którą pokonaliśmy podczas naszej wyprawy!

Na Szyndzilnię wchodziliśmy szlakiem żółtym, zaś schodziliśmy szlakiem zielonym oraz czerwonym


Poniżej łapcie odnośniki do wpisu:


Szyndzielnia z Cygańskiego Lasu przez Kozią Górę


Szyndzielnię postanowiliśmy zdobyć zimową porą. Zapakowaliśmy zatem ciepłe herbatki do plecaka i wyruszyliśmy!

Łapa Świata w drodze do Bieska-Białej

Miejsce parkingowe


Zaparkowaliśmy auto na parkingu przy Cygańskim Lesie, w pobliżu Hotelu na Błoniach. Przebraliśmy buty na górskie i wyposażeni w stuptupy rozpoczęliśmy naszą przygodę przez ośnieżone górskie tereny!

Miejsce parkingowe i wejście do Cygańskiego Lasu


Opis szlaku


Na początku weszliśmy do Cygańskiego Lasu i kierowaliśmy się w stronę żółtego szlaku, bo to właśnie nim zdobywaliśmy szczyt. Ścieżki są tam dobrze oznakowane, więc dosłownie dosłownie chwilę zajęło nam znalezienie się na właściwej drodze. Według map turystycznych powinniśmy się cofnąć szlakiem zielonym w stronę rozejścia szlaków w Olszówce Dolnej - jednakże śmiało można wejść do Cygańskiego Lasu i włączyć się na szlak żółty, bez konieczności cofania się i nadkładania drogi, co też uczyniliśmy my.


Szlak przebiega początkowo aleją parkową, a następnie leśną ścieżką. Po drodze można spotkać sporą ilość biegaczy, czy rowerzystów. W okresie zimowym także sanek i tak zwanych dupolotów, warto więc uważać na pędzących turystów, wyłaniających się zza zasp :D

Rozpoczęcie wędrówki po żółtym szlaku

Z Cygańskiego Lasu kierujemy się nieustannie żółtym szlakiem aż po rozwidlenie, gdzie miejsce ma początek niebieski szlak, tj. do Łącznika pod Kozią Górą. Podejście to zajęło nam (w warunkach zimowych!) około godziny.

Odbicie z żółtego na niebieski szlak i kierowanie się w stronę Koziej Góry

W tym miejscu na moment zboczyliśmy ze ścieżki i udaliśmy się w stronę Schroniska Stefanka, znajdującego się na Koziej Górze. Czas podejścia to ok. 15 min. To tam, oprószani nieustannie padającym śniegiem spożyliśmy malutki popas i nakarmiliśmy także naszego Łasuszka. Warto zaznaczyć, że pomimo aktualnie panujących wtedy obostrzeń miejsce cieszyło się dużym powodzeniem i można było spotkać sporą ilość turystów, rodzin z dziećmi i oczywiście z psiakami :). Schronisko serwuje ciepłe jedzenie, z którego można śmiało skorzystać – niestety w czasach koronawirusa i naszego pobytu było ono jedynie na wynos. My za to zjedliśmy swój prowiant i wyruszyliśmy dalej, do naszego miejsca docelowego, tj. Schroniska PTTK Szyndzielnia.

Popas przy Schronisku Stefanka

Zeszliśmy tą samą drogą, którą przemierzyliśmy dosłownie kilka chwil wcześniej, by znów znaleźć się na żółtym szlaku prowadzącym do naszego kolejnego celu.

Z Łącznika pod Kozią Górą zaczęliśmy się kierować na Kołowrót. Droga ta była bardzo przyjazna, nie stanowiła dużego problemu, nawet podczas przemierzania zasp ;D. Szło się bardzo przyjemnie, po stosunkowo niewielkich przewyższeniach.

Następnie na skrzyżowaniu ze szlakiem zielonym, na Kołowrocie dalej szliśmy żółtym szlakiem w kierunku schroniska. To podejście nie należy do najłatwiejszych. Na niewielkim odcinku, tj. 1,3 km mamy do pokonania 240 m przewyższenia, co daje średnie nachylenie ok. 18,5%. To naszym zdaniem najtrudniejszy odcinek trasy ze wszystkich. Ale oczywiście bez przesady :) Nic strasznego! Droga z Łącznika pod Kozią Górą do schroniska zajęła nam niecałe 2 godziny.

Ciężkie podejście - Łasuch robiący za wciągarkę :D
Szyndzielnia Schronisko PTTK

Na szczycie, żeby tradycji stało się zadość, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Następnie w Schronisku PTTK Szyndzielnia zamówiliśmy sobie gorącą herbatę, czekoladę na rozgrzanie i miejscowe jedzonko. Nie ukrywam, ja jestem zmarzluchem i panujące wtedy ujemne temperatury dawały mi w kość :o Ciepły posiłek był zbawienny! :) Dodam tylko, że Łasuchowi zima wcale nie przeszkadzała -> wolał nawet zjeść sobie śnieg, niż wypić wodę o dodatniej temperaturze :D

Po ogrzaniu się i nabraniu sił wyruszyliśmy w dalszą wędrówkę. Tym razem kierowaliśmy się z powrotem do Cygańskiego Lasu, jednakże nie szlakiem żółtym, a zielonym, następnie zaś czerwonym.

Początkowo ze szczytu wędrowaliśmy szeroką drogą w stronę kolejki gondolowej na Szyndzielni, a następnie wąską dróżką grzbietem w stonę Przełęczy Dylówki. Zejście było bardzo przyjemne i stosunkowo szybkie, szczególnie dla osób z sankami i ich pokrewnymi :D. My spokojnie schodziliśmy w dół z naszym białym kompanem u nogi ;). Minęliśmy następnie Polanę Dębowiec, wchodząc na szlak czerwony i dotarliśmy do Olszówki Górnej. To stąd kierowaliśmy się już praktycznie drogą asfaltową w kierunku Cygańskiego Lasu i naszego auta.


Podobnie jak w przypadku początku wędrówki i dostania się z miejsca parkingowego na szlak żółty, przez Cygański Las, również w przypadku powrotu do samochodu śmiało można zboczyć ze szlaku czerwonego i przejść przez Cygański Las, skracając znacznie wędrówkę. Na poniżej zamieszczonej mapie turystycznej trasa jest wyznaczona zgodnie z obowiązującymi szlakami. Warto zatem wziąć sobie na nią poprawkę i skrócić wędrówkę, zbaczając nieznacznie ze szlaków i spacerując po ścieżkach Cygańskiego Lasu.


Z tego odcinka trasy mamy niewielką ilość zdjęć, bo gdy zakończyliśmy zejście i znaleźliśmy się w Olszówce było już po zmroku. Po dotarciu do naszego wiernego autka okazało się, że wysiłku na koniec wędrówki nam nie zabraknie, gdyż koniecznym było odśnieżenie czerwonego rumaka :D. Łasuch natomiast bez najmniejszych oporów wskoczył na tylną kanapę i natychmiastowo przyjął pozycję leżącą - był wykończony (ale jakże szczęśliwy).


Informacje o trasie


  • Pasmo górskie: Beskid Śląski

  • Miejscowość: Bielsko-Biała

  • Miejsce parkingowe: Pocztowa 39, 43-309

  • Rodzaj szlaku:

    • Podejście:

- miejsce parkingowe -> szlak żółty przez Cygański Las

- szlak żółty (Cygański Las -> Łącznik pod Kozią Górą)

- szlak niebieski ( Łącznik pod Kozią Górą -> Kozia Góra)

- szlak niebieski ( Kozia Góra -> Łącznik pod Kozią Górą)

- szlak żółty (Łącznik pod Kozią Górą -> Schronisko PTTK Szyndzielnia)

  • Zejście:

- szlak zielony (Schronisko PTTK Szyndzielnia -> Schronisko PTTK Dębowiec)

- czerwony (Schronisko PTTK Dębowiec -> Cygański Las)

- Cygański Las -> miejsce parkingowe

  • Długość trasy: ok. 14 km

  • Suma przewyższeń: ok. 800 m

  • Możliwość wejścia z psem: NO PEWNIE ! <3


Mapa trasy turystycznej na Szyndzielnię



W wyznaczeniu sobie trasy i zobraozwaniu trudności szlaku pomógł nam internetowy kalkulator szlaków - szlaki.net.pl oraz zamieszczona powyżej mapa turystyczna. Niezwykle pomocne narzędzia! :)


Mamy nadzieję, że choć troszkę zainspirowaliśmy Was do wybrania się w tereny górskie, nawet zimą! Uwierzcie nam (szczególnie mi, ja nawet czasem w lato marznę) spacerowanie zimą to bardzo przyjemna i roztapiająca serducha sprawa <3!


A tymczasem: Cześć, narka, Woof!


Comments


Post: Blog2 Post
bottom of page