Rysianka z psem - 1322 m n.p.m. Szlakiem czarnym ze Złatniej Huty!
- Łapa Świata
- 23 maj 2021
- 4 minut(y) czytania
Cześć i Łapą!
Zdobyliśmy ostatnio kolejny szczyt Beskidu Żywieckiego z naszym psem Łasuchem, tj. Rysiankę! Polecamy wszystkim! Widoki, jakie pojawiają się na horyzoncie z każdym kolejnym postawionym krokiem są wręcz niepowtarzalne! Jeżeli chcecie mieć Tatry czy słowacką Małą Fatrę jak na dłoni, to wybierzcie się koniecznie, a nie pożałujecie :).

Wędrówka szlakiem czarnym. Złatna Huta -> Schronisko PTTK Hala Rysianka
Na Rysiankę można wejść na wiele sposobów. My tym razem wybraliśmy szlak czarny, zaczynając z miejscowości Złatna. Podkreślamy, że tym razem, ponieważ primo - byliśmy już wcześniej, a drugie primo - koniecznie tam wrócimy! ❤

Parking Złatna Huta znajduje się tuż przy wejściu na szlak czarny. Całodniowy koszt pozostawienia tam samochodu wyniósł w naszym przypadku 10 zł. Wyjęliśmy zatem z auta plecaki, kije trekkingowe oraz oczywiście psiaka i ruszyliśmy ku przygodzie!
Na samym początku wędrówki dotarła do nas wiadomość, że na szczycie spadło 10 cm świeżego śniegu!!! Chcemy zaznaczyć, że był to początek maja :D Także znowu naoglądacie się zdjęć zimowego Łasuszka.
Początek szlaku przebiega wzdłuż dość szerokiej drogi asfaltowej. Można śmiało spacerować z psem na długiej smyczy i dać mu odrobinę wolności przed wejściem na docelowy szlak, na którym mijanie się z innymi przechodniami nie jest już aż takie proste. Znowu pragniemy podkreślić, żeby spacerować z psiakami zapiętymi na smyczy. Ma się nad nimi kontrolę i uprzyjemnia się wędrówkę zarówno swoją, jak również innych :).

Drogą asfaltową spaceruje się aż do drewnianego mostku, który unosi się nad rzeką Bystra. Zaraz za nim szlak czarny zakręca w prawo, biegnąc od tego momentu przez leśne zakamarki. W tym miejscu również zaczynają pojawiać się pierwsze przewyższenia. W naszym przypadku także błoto. Ze względu na porę roku zmagaliśmy się na przemian z mokradłami i śniegiem.


Po około godzinnej wędrówce szlakiem czarnym las stopniowo zaczyna się przerzedzać, a co za tym idzie powoli można rozpocząć delektowanie się widokami. My natknęliśmy się także na krokusy, które niestety ze względu na panujące tego dnia warunki były one zamknięte. Ale i tak zrobiły na nas ogromne wrażenie! Nasz zachwyt odzwierciedli te kilka zdjęć poniżej.
Koniecznie kliknijcie na strzałkę w prawo! :)
Sam koniec wędrówki szlakiem czarnym nie należy do najprzyjemniejszych ze względu na stopień przewyższeń, jaki trzeba pokonać na dość krótkim odcinku. Jednakże widoki definitywnie to rekompensują!
Pies na Rysiance
Na samym szczycie znajduje się Schronisko PTTK Rysianka. Jest ono przyjazne czworonogom! Więc jeżeli planujecie kilkudniową wędrówkę po Beskidzie z psiakiem, to śmiało możecie zahaczyć o Rysiankę i przenocować w owym schronisku!
Po drugie zaś - samego schroniska pilnuje wspaniały psiak, który z dumą przechadza się wśród turystów i kontroluje sytuację. Jest on puszczony wolno, zatem nie zdziwcie się, jeżeli do Waszej ławki podejdzie Rysiankowy psi król :).
Nie powiem - byliśmy sceptycznie nastawieni na to spotkanie, ze względu na Łasucha i jego jeszcze kiepską socjalizację (nad którą oczywiście nieustannie pracujemy!). Ale jakże się myliliśmy! Psiak ten wysyłał wszelkie możliwe sygnały uspokajające, był bardzo opanowany i pozytywnie nastawiony. Dał się spokojnie obwąchać i nie doszło do żadnego spięcia czy konfliktu między Łasuchem i obrońcą schroniska.

Na szczycie zrobiliśmy sobie krótki popas. Zjedliśmy tamtejsze smakołyki, które możemy polecić z czystym sumieniem! Przepychota jedzonko! Musimy tam wrócić chociażby dla tego smacznego obiadu w górskiej atmosferze!
Przybiliśmy także pieczątki do książeczki GOT PTTK, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie na szczycie i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Tym razem zeszliśmy tym samym szlakiem, bez żadnych pętli. Czy żałujemy? Tak i nie... Czujemy niedosyt, ale to tylko utwierdza nas w przekonaniu, że niebawem tam wrócimy! I ponownie zdobędziemy ten szczyt - nowym szlakiem i w nowych okolicznościach przyrody!
Schronisko PTTK Rysianka
Informacje o trasie:
· Pasmo górskie: Beskid Żywiecki
· Miejscowość: Złatna
· Miejsce parkingowe: Złatna 273, 34-371 Złatna
· Rodzaj szlaku:
o Podejście:
- czarny (Złatna Huta -> Schronisko PTTK Rysianka)
o Zejście:
- czarny (Schronisko PTTK Rysianka -> Złatna Huta)
· Długość trasy: 8,8 km
· Suma przewyższeń: 531 m
· Możliwość wejścia z psem: JAK NIE, JAK TAK?!


No i łapcie jeszcze zdjęcia Łapy Świata na szlaku. Jeżeli spotkacie uśmiechniętych i wygłupiających się ludzi, z białym psem u boku, który dzielnie przy nich kroczy - to będziemy to my! :D
W ogóle! Na sam koniec jeszcze chcemy Wam przytoczyć jedną historię związaną właśnie ze spotykaniem innych psów i ich właścicieli. Wędrując szlakiem w stronę szczytu zauważyliśmy innego psiaka podróżnika i... poznaliśmy się nawzajem! Właściciele zapytali nas, czy to właśnie Łasuch z Łapy Świata?! My również rozpoznaliśmy ich psiaka, bo to także prawdziwy górski weteran. A znamy się z Instagrama :D Świat jest mały i bardzo nieprzewidywalny.
Zrobiło nam się bardzo miło, ponieważ nasz Łasuch, który był schroniskowym psiakiem, z niskimi rokowaniami na adopcję, nagle stał się rozpoznawalny i podziwiany w psim środowisku. Dodatkowo dostaliśmy już sporo wiadomości o tym, że inspirujemy ludzi do działania i podróżowania z psiakami! Było to głównym celem właśnie tego bloga i niezmiernie nas to cieszy, że udało się go osiągnąć w tak szybkim tempie! Ale nie spoczywamy na laurach i nie popadamy w samozachwyt - wręcz przeciwnie! Chcemy się rozwijać i dostarczać Wam jak najwięcej sprawdzonych informacji. Tak więc zapraszamy do śledzenia naszego bloga, oraz profilu na Instargamie i Facebooku! Do usłyszenia!
A tymczasem: Cześć, narka, Woof!
Comments