top of page

Rysianka z psem z Żabnicy przez Halę Boraczą, Halę Redykalną i Halę Lipowską

  • Zdjęcie autora: Łapa Świata
    Łapa Świata
  • 28 gru 2021
  • 6 minut(y) czytania

Cześć i Łapą!


Kochamy Beskid Żywiecki!!! I to bardzo! To cudowne pasmo górskie, które jest na swój sposób dzikie, piękne i za każdym razem odkrywamy je na nowo. Rysianka to jedno z naszych ulubionych miejsc w tym rejonie i Łasuch odwiedził je już po raz trzeci. Raz jesienią, drugi raz wiosną, a tym razem zimą – i to taką z przytupem! Także łapcie nasz opis wędrówki z psem na Rysiankę zimą!


Na wstępie jednak chcemy przyznać się do błędu. Gdy wybieraliśmy szlak niestety nie doczytaliśmy, że jego niewielki fragment przebiega przez Rezerwat Lipowska, który zabrania wstępu czworonogom. Leży on na bardzo krótkim odcinku szlaku żółtego i zielonego, prowadzącego z Hali Boraczej/Redykalnej na Halę Lipowską – ale o tym za chwilę. Łapcie klasycznie odnośniki do najważniejszych punktów wpisu.



Rysianka, Hala Lipowska, Hala Boracza – podstawowe informacje


Rysianka jest to szczyt o wysokości 1322 m n.p.m, który leży w Beskidzie Żywieckim. Znajduje się tam Schronisko PTTK na Hali Rysianka oraz spora ilość niezalesionego terenu, na którym można przycupnąć i delektować się widokami. Przy dobrej widoczności można podziwiać z niej Babią Górę, Pilsko a nawet Tatry czy Małą Fatrę. To cudowne miejsce, które o każdej porze roku nabiera zupełnie innego kształtu i za każdym razem zaskakuje. Na wiosnę przykładowo można podziwiać na Hali Rysianka ogrom krokusów, dzięki którym przybiera niepowtarzalną barwę.


Hala Lipowska leży nieopodal Hali Rysianki - jest od niej oddalona dosłownie o 15 minut drogi. Znajduje się tam również Schronisko, które w porównaniu do tego leżącego na Rysiance nie jest aż tak oblegane. Mają tam przepyszne (jak do tej pory najlepsze) pierogi jakie nam się udało wsunąć na szlaku. To również ogromne połacie zieleni w postaci polany, która rozciąga się od wysokości ok. 1150 po 1290 m.


Hala Boracza to również ogromna polana, która jest oddalona już o dość spory kawałek od dwóch pozostałych i leży na znacznie niższej wysokości. Również na niej znajduje się Schronisko PTTK, które jest udostępnione dla turystów.


Te wszystkie trzy miejsca można zwiedzić podczas jednej wędrówki, która pomimo, że jest stosunkowo długa, to oferuje po drodze ogrom pięknych widoków, które rekompensują wysiłek – warto!


Czy można wejść na Rysiankę z psem? Hala Lipowska z psem


Odpowiedź na pytanie czy można wejść na Rysiankę z psem jest następująca: zależy jakim szlakiem.


Rysianka to szczyt na który prowadzi wiele szlaków turystycznych i można ją zdobyć na wiele różnych sposobów. Łapcie link do naszego innego wpisu, w którym opisujemy wejście na Rysiankę ze Złatnej Huty -> klik <-.


Tym razem wybraliśmy się inną, dłuższą drogą i jak się niestety okazało niesprzyjającą pupilom w całości. Chcąc zrobić pętlę ruszyliśmy szlakiem czarnym z Żabnicy Skałki w stronę Hali Boraczej, gdzie odbiliśmy na szlak zielony i czarny prowadzący na Halę Redykalną. Stamtąd udaliśmy się szlakiem żółtym na Halę Lipowską, a następnie Rysiankę.


Prawie cała część szlaku żółtego jest jak najbardziej dozwolona do wędrowania z psem, jednakże jego niewielka część przebiega przez Rezerwat Lipowska. Jest to dosłownie 400 metrów na których łamie się zakaz.


Szlak przebiegający przez Rezerwat Lipowska

Na nasze usprawiedliwienie możemy dodać, że nie byliśmy świadomi tego zakazu do momentu pojawienia się informacji o rezerwacie na kilka metrów przed schroniskiem. W internecie zaś nie znaleźliśmy takiej informacji przed wyruszeniem na szlak. Gdybyśmy wiedzieli, że taki zakaz istnieje, to na pewno nie wybralibyśmy tej trasy. Ale popełniliśmy błąd, przed którym przestrzegamy Was.


Będąc przy wejściu do rezerwatu, o dość później porze zimą postanowiliśmy przemierzyć ten krótki odcinek mimo zakazu i kontynuować wędrówkę, nie cofając się w stronę Hali Boraczej. Trzymając więc Łasucha na krótkiej smyczy i mając nad nim pełną kontrolę przemierzyliśmy ten fragment szlaku i dotarliśmy do Schroniska na Hali Lipowskiej, które leży już poza granicami rezerwatu.


Rysianka pętlą z Żabnicy Skałki przez Halę Boraczą, Halę Redykalną i Halę Lipowską


Miejsce parkingowe


Na szlak wyruszyliśmy z Żabnicy Skałki. Znajdują się tam liczne parkingi. Bezpośrednio przy wejściu na szlak jest jeden bezpłatny, jednakże ze względu na ilość turystów i dostępnych miejsc parkingowych jest on praktycznie nieustannie oblegany. Jednakże okoliczne restauracje czy domy mieszkalne udostępniają miejsca parkingowe za opłatą 10-15 zł/dzień, więc z pewnością będziecie mieli gdzie zostawić samochód.

Parking Żabnica Skałka

Opis wędrówki


Z Żabnicy Skałki można wyruszyć na Rysiankę na dwa sposoby. Pierwszy z nich wiedzie przez Halę Boraczą szlakiem czarnym do Hali Redykalnej, a następnie żółtym przez Halę Lipowską i na końcu dociera się na Rysiankę. Drugi zaś, szlak zielony, dociera bezpośrednio na szczyt.


My połączyliśmy obie opcje w jedną i zrobiliśmy pętlę, zahaczając po drodze o trzy wspomniane wyżej hale, zdobywając Rysiankę i schodząc szlakiem zielonym z powrotem do Żabnicy Skałki. Poniżej opis wędrówki.


Zatem po zaparkowaniu samochodu weszliśmy na szlak czarny, prowadzący na Halę Boraczą. Początkowa część szlaku wiedzie przez drogę dojazdową. Po czasie zmienia się on w typowo górski, przebiegający przez las. Wędrówka ta według map turystycznych powinna zająć około 1 godziny. Nam pokonanie tego fragmentu w warunkach zimowych, doliczając przerwy na zdjęcia czy niuchanie Łasucha zajęło 50 minut.


Dystans który trzeba pokonać wynosi 2,7 km, a przewyższenia rozkładają się równomiernie i pokonuje się je stosunkowo łatwo. Wędrówka jest bardzo przyjemna.





Po wyjściu z lasu znajdujemy się na Hali Boraczej. Skręcając w prawo i idąc wciąż szlakiem czarnym można dotrzeć do Schroniska na Hali Boraczej. My jednak kontynuowaliśmy wędrówkę szlakiem zielonym, a później czarnym prowadzącym na Halę Redykalną, a tam odbiliśmy na szlak żółty, prowadzący w stronę Hali Lipowskiej.


Dystans jaki jest do pokonania między tymi polanami to 5,7 km, gdzie przewyższenia są równe 479 metrów. W naszym przypadku był to zarówno najpiękniejszy jak i najtrudniejszy element wędrówki ze względu na warunki jakie nam towarzyszyły. Ilość śniegu na szlaku, który był tylko miejscami ubity sprawiał, że szło się bardzo niepewnie. Każdy zły ruch powodował, że noga tonęła w białym puchu po kolano. Ale było warto!


Widoki na szlaku są niepowtarzalne. Z każdym krokiem odsłania się coraz piękniejsza panorama, a na horyzoncie malują się kolejne wierzchołki górskie. Jest tam cicho i spokojnie. Zamiast opisywać jak nas zauroczyło to miejsce, to Wam pokażemy! Łapcie poniżej zdjęcia ze szlaku żółtego prowadzącego na Halę Lipowską.


Tak jak już wspomnieliśmy wcześniej fragment szlaku zółtego przebiega przez Rezerwat Lipowska, który zabrania wstępu psom. Na szlaku pojawiła się taka informacja na kilkadziesiąt metrów przed schroniskiem i nie chcąc zawracać o tak późnej porze na Halę Boraczą do schroniska na popas postanowiliśmy przejść ten fragment mimo zakazu. Łasuch nie wyrządził żadnych szkód po drodze i po chwili dotarliśmy do Schroniska PTTK Hala Lipowska.

Schronisko PTTK na Hali Lipowskiej

W tym miejscu musimy wspomnieć o przepysznych pierogach, które oferuje schronisko. To autentycznie najlepsze jakie jedliśmy do tej pory na szlaku, a jak wiecie (jeżeli na bieżąco czytacie nasze wpisy) prawie zawsze kosztujemy lokalnych pierogów i oceniamy je wg. Łasuchowej skali. Tym dajemy całą 10 i to z plusem! Stosunek jakości do ceny (niemałej) jest zachowany! Co więcej dzięki uprzejmości osób pracujących w schronisku mogliśmy wejść do środka z psem, ogrzać się i zjeść spokojnie w cieple posiłek.


Po pierogowym szaleństwie wyruszyliśmy dalej w kierunku Hali Rysianka. Jest ona oddalona o dosłownie 15 minut drogi od Hali Lipowskiej i położona 29 m wyżej. Gdy dotarliśmy na miejsce zaczęło się już porządnie ściemniać, a słońce zachodziło na horyzoncie.


Bez zbędnych przerw i braku chęci schodzenia całej trasy w kompletnej ciemności nie poprzebywaliśmy tym razem zbyt długo na szczycie i ruszyliśmy dalej szlakiem zielonym w kierunku miejsca parkingowego, tj. Żabnicy Skałki. Szlak zielony początkowo przebiega razem z żółtym i czerwonym, jednakże po chwili odbija w lewo w stronę lasu. Bacznie obserwujcie ten moment, gdyż można go łatwo przegapić. Zdecydowanie dłuższą część zejścia przemierzyliśmy z czołówkami i latarkami. Szlak jest dość wąski i przebiega leśną ścieżką. Jego ostatnia część prowadzi drogą dojazdową, którą dochodzi się do miejsca z którego wyruszaliśmy.


Trudności dla psa na szlaku


Wędrówka którą opisaliśmy w tym poście to dystans około 15,6 km, zaś suma przewyższeń jest równa 807 m. Może to stanowić wyzwanie dla psów dopiero zaczynających przygodę z górami. Jeżeli zaś chodzi o kamienie, czy inne niedogodności dla psich łapek niestety nie możemy się tu wypowiedzieć -> wszystko było przykryte ogromnymi ilościami śniegu. Wędrówka zimą może być bardzo niesprzyjająca psom, więc jeżeli chcielibyście się wybrać o tej porze roku, to koniecznie weźcie pod uwagę ilość czasu spędzoną na dworze i zadbajcie o swego pupila.


Tu łapcie nasz post na naszych social mediach, który dotyczy tego jak dbać o psiaka zimową porą. Może to Wam pomoże w zimowych podejściach górskich.



Informacje o wędrówce


  • Pasmo górskie: Beskid Żywiecki

  • Miejscowość: Żabnica

  • Miejsce parkingowe: ks. Karola Śmiecha, 34-350 Żabnica

  • Rodzaj szlaku:

o Podejście:

- czarny (Żabnica Skałka-> Hala Boracza)

- zielony i czarny (Hala Boracza -> Hala Redykalna)

- żółty (Hala Redykalna -> Hala Lipowska -> Rysianka)


o Zejście:

- zielony (Rysianka -> Żabnica Skałka)

  • Długość trasy: ok. 15,6 km

  • Suma przewyższeń: ok. 807 m

  • Możliwość wejścia z psem: Przejście tym szlakiem z psem wiąże się ze złamaniem zakazu Rezerwatu Lipowska, przez który na niewielkim odcinku przebiega szlak zielony łączący Halę Boraczą i Halę Lipowską.



Podsumowanie


Pętla na Rysiankę przez Halę Boraczą, Halę Redykalną i Halę Lipowską to wspaniała trasa. Prowadzi ona wysoko przez odkryty teren, z którego rozpościerają się niepowtarzalne widoki. My na pewno tam wrócimy! Jednakże nie będziemy łamać zakazu i przejdziemy jedynie fragment szlaku do granic Rezerwatu Lipowska. Szkoda, że ten niewielki fragment szlaku przebiega przez rezerwat i nie można go przemierzyć legalnie z psem. My, tak jak wspomnieliśmy wcześniej byliśmy zmuszeni do złamania zakazu, jednakże zachowaliśmy wszelkie możliwe środki ostrożności przemierzając ten fragment. Po to przyznajemy się Wam tu do błędu, żebyście byli świadomi tych ograniczeń i nie planowali trasy prowadzącej przez tą część szlaku. Po to właśnie powstała Łapa Świata – żeby pokazywać ludziom gdzie mogą, a gdzie nie (i dlaczego) podróżować z psami.


Pozdrawiamy Was gorąco z tego zimowego szlaku! Życzymy szczęśliwego Nowego Roku i wielu wspaniałych, niezapomnianych górskich przygód.


Do siego! A tymczasem: Cześć, Narka, Woof! :)

Comments


Post: Blog2 Post
bottom of page